Iwona Wojewoda-Jedynak
My Still Art
czwartek, 18 grudnia 2014
wtorek, 5 sierpnia 2014
piątek, 4 kwietnia 2014
czwartek, 27 marca 2014
Never was a shade
Dlatego, że nie znajdujemy, czego szukamy, nie powinniśmy rezygnować z szukania tego, co znaleźć możemy. LEIBNIZ
Ombra mai fù
di vegetabile,
cara ed amabile,
soave più.
Never was a shade
of any plant
dearer and more lovely,
or more sweet.
żadna dotąd roślina nie dawała cienia bardziej ukochanego droższego i piękniejszego
słodszego
środa, 15 stycznia 2014
czwartek, 9 stycznia 2014
Seat
Krzesło 100 x 150cm, 2014, egg tempera |
Zawracam...Mijam znajome.
Wybieram nową drogę.
Strach.
Nowe przestrzenie, podzielone...Buduję z nich obraz - siebie.
Czy zostanę na dłużej ? Uzewnętrzniam to co skrywałam.
Przedmiot kreśli wytyczne.
Oddaję się.
I got to the wall ... A room without door.
Turn back ... I pass familiar.
Turn back ... I pass familiar.
I choose a new road.
Fear.
New spaces, divided... I'm building a picture of them - myself.
Fear.
New spaces, divided... I'm building a picture of them - myself.
Stay I longer ? I Externalize what I was hiding.
Subject outlines guidelines.
I give up.
I give up.
środa, 11 grudnia 2013
wtorek, 10 grudnia 2013
States of Aggregation
środa, 13 listopada 2013
Tidal Forces
piątek, 8 listopada 2013
Poem Without Lost
Orange Rectangle
Pomarańczowy romboid 100x80, 2004, egg tempera |
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Jestem w sobie zmęczona
Cholernie zmęczona wszystkim i wszystkimi
Nie mogę myśleć
Nie mogę spać
Kiedy wchodzisz, kiedy to się dzieje tak głęboko
Nie składaj obietnic, których nie można dotrzymać
Głaszcz mnie
Pieść mnie
Kochaj się ze mną
Zamiast palić ogniem i błogosław mnie
Jestem taka zmęczona w mojej duszy
I nie mogę tego, jej - ukryć
Jest takie ciepło w twoich oczach
Chcę je poczuć
Jest gdzieś lekarstwo
Mogę je ujawnić, mogę je objawić
czwartek, 7 listopada 2013
środa, 6 listopada 2013
*... the valley of the shadow of death
Choćbym nawet szła ciemną doliną
Zła się nie ulęknę
Boś Ty ze mną
Laska twoja i kij twój
Mnie pocieszają
Ps 23: 4
Even though I walk through the darkest valley*
I will fear no evil
For You are with me
Your rod and your staff
They comfort me
Zła się nie ulęknę
Boś Ty ze mną
Laska twoja i kij twój
Mnie pocieszają
Ps 23: 4
Even though I walk through the darkest valley*
I will fear no evil
For You are with me
Your rod and your staff
They comfort me
Okno 70x275, egg tempera |
wtorek, 29 października 2013
sobota, 26 października 2013
Take Me With You
masz wciąż zamknięte oczy
śpisz ?
mogę cię dotknąć ?
czy to sprawi, że odlecisz ?
płynąc po niebie w miłości
która tak blisko wślizguje się między nas
mieszkam w twoich snach ?
weź mnie ze sobą
noc jest jeszcze zimna
przytulę Cię
podążając do domu
czy wiesz skąd wieje wiatr
jesteś płynącą miłością po niebie
będę trzymać Cię mocno przy sobie
mieszkam w twoich snach ?
zabierz mnie do siebie
podążając do domu
wiesz dokąd wieje wiatr
zabierz mnie
zabierz mnie ze sobą
płynąc w miłości po niebie
będę Cię tulić najbliżej siebie
mieszkam w twoich snach ?
weź mnie do siebie
mieszkam w twoich snach ?
zabierz mnie ze sobą
piątek, 25 października 2013
The Expanse
niezamieszkana.
Nie zaludniajcie mnie,
nie meblujcie mnie,
nie wstawiajcie we mnie niczego.
Ani imienia, ani epoki, ani płci,
ani przynależności
do ludzkiego gatunku.
Jestem przestrzeń
od wszystkiego wolna.
Anna Świrszczyńska
środa, 23 października 2013
Silence To Bursting That Point
wtorek, 15 października 2013
czwartek, 10 października 2013
środa, 9 października 2013
I Have Frequented...
***
80 x 100, 2003, egg tempera
|
On the floating, ship less oceans
I did all my best to smileTill your singing eyes and fingers
Drew me loving into your eyes
And you sang, "Sail to me
Sail to me, let me enfold you"
Here I am, here I am
Waiting to hold you
Then I dreamed, you dreamed about me
Were you here when I was for sail?
(Was for sail)
Now my foolish boat is leaning
Broken lovelorn on your rocks
For you sang, "Touch me not
Touch me not, come back tomorrow"
Ohh my heart, ohh my heart
Shies from the sorrow
When I'm as puzzled as a newborn child
I'm as riddled as the tide
Should I stand amid the breakers?
Or shall I lie with death my bride?
Hear me sing, "Swim to me
Swim to me, let me enfold you"
Here I am, here I am
Waiting to hold you
*** 80 x 100, 2006, egg tempera |
Generosity
Wnętrze I 100 x 150, 2002, egg tempera |
*** 100 x 150, 2006, egg tempera |
Wnętrze II 100 x 150, 2005, egg tempera |
by nie stać się przedmiotem
istnieć
odczuwać
trwać w pewności
zjednoczyć się
w Miłości
to go out beyond the subject
would not become the subject to
to exist
to feel
to remain in certainty
to unit
in Love
would not become the subject to
to exist
to feel
to remain in certainty
to unit
in Love
wtorek, 8 października 2013
Shadow
*** 70x100, 2002, soft pastels |
stąd dobrze przyglądać się światłu
w świetle uczestniczyć
przestrzeń dla pustki
o zapachu nienarzucania się
skromność, dyskrecja
studium samotności
w której nie ma cierpienia i niepokoju
tylko kontemplacja i religijność
w której ktoś na nas patrzy
wie i pamięta.
izawiaderny
poniedziałek, 7 października 2013
Courage
Nie będę niewolnicą żadnej miłości.
Nikomu
nie oddam celu swego życia,
swego prawa do nieustającego rośnięcia
aż po ostatni oddech.
Spętana ciemnym instynktem macierzyństwa,
spragniona czułości jak astmatyk powietrza,
z jakim mozołem buduję w sobie
swój piękny człowieczy egoizm,
zastrzeżony od wieków
dla mężczyzny.
Przeciw mnie
są wszystkie cywilizacje świata,
wszystkie święte księgi ludzkości
pisane przez mistycznych aniołów
wymownym piórem z błyskawicy.
Dziesięciu Mahometów
w dziesięciu wytwornie omszałych językach
grozi mi potępieniem
na ziemi i w wiecznym niebie.
Przeciw mnie
jest moje własne serce.
Tresowane przez tysiąclecia
w okrutnej cnocie ofiary
A. Świrszczyńska
Nikomu
nie oddam celu swego życia,
swego prawa do nieustającego rośnięcia
aż po ostatni oddech.
Spętana ciemnym instynktem macierzyństwa,
spragniona czułości jak astmatyk powietrza,
z jakim mozołem buduję w sobie
swój piękny człowieczy egoizm,
zastrzeżony od wieków
dla mężczyzny.
Przeciw mnie
są wszystkie cywilizacje świata,
wszystkie święte księgi ludzkości
pisane przez mistycznych aniołów
wymownym piórem z błyskawicy.
Dziesięciu Mahometów
w dziesięciu wytwornie omszałych językach
grozi mi potępieniem
na ziemi i w wiecznym niebie.
Przeciw mnie
jest moje własne serce.
Tresowane przez tysiąclecia
w okrutnej cnocie ofiary
A. Świrszczyńska
*** 70x100, 2002, soft pastels |
Grandma
Matka nie schowała ani sukienki
ani niemowlęcych włosów
ani pory dnia czy nocy żadnej pamiąteczki
po dziecku które było mną
które umarło
Jeśli je kto spotka powiedzcie
wszystko już się stało
płakać nie warto
A. Kamieńska
Mother did not hid or dresses
or baby hair
or the time of day or night any small reminder
the child that was mine
who died
If you tell them who meet
everything has already happened
crying is not worth
or baby hair
or the time of day or night any small reminder
the child that was mine
who died
If you tell them who meet
everything has already happened
crying is not worth
1981 |
*** 30x40, 2013, drawing |
Denez prigent - Gortoz A Ran J'Attends
Czekałam, czekałam przez
długi czas
W mrocznym cieniu szarych wież
W mrocznym cieniu szarych wież
W mrocznym cieniu wież deszczowych
Ujrzysz mnie czekającą wiecznie
Ujrzysz mnie czekającą wiecznie
Pewnego dnia powróci
Ponad morzami, ponad lądami
Powróci błękitny wiatr
By natchnąć moje zranione serce
Jego oddech pochwyci mnie swym strumieniem
Daleko, gdzie tylko zapragnie
Gdzie tylko zapragnie,daleko od tego świata
Pomiędzy morze a gwiazdy
Czekam tak na ten wiatr błękitny
W mrocznym cieniu szarych wież
W mrocznym cieniu szarych wież
W mrocznym cieniu wież deszczowych
Ujrzysz mnie czekającą wiecznie
Ujrzysz mnie czekającą wiecznie
Pewnego dnia powróci
Ponad morzami, ponad lądami
Powróci błękitny wiatr
By natchnąć moje zranione serce
Jego oddech pochwyci mnie swym strumieniem
Daleko, gdzie tylko zapragnie
Gdzie tylko zapragnie,daleko od tego świata
Pomiędzy morze a gwiazdy
Czekam tak na ten wiatr błękitny
Thinking About You
Myślę o Tobie
jak ogień trawi lekkie drzewo
tak ja oplatam twoje ciało
miękka i zwinna jak płomień
kochając ciebie delikatnie
rozniecam twoje myśli w płomień
mój żar ich zimną formę kradnie
dotknięcie moje jasne niebo
twych oczu zwęża w ciemny płomień
tak kocham cię kochając siebie
płomień powtarzam płomień płomień
kaleczy usta rani dłonie
i wszelki kształt pod złotem grzebie
H. Poświatowska
*** 80x80, 2006, egg tempera |
niedziela, 6 października 2013
I YEARN ...
sobota, 5 października 2013
"Mojej bolesnej"
Subskrybuj:
Posty (Atom)